Powrót z wygranej wojny
Hejołł albo mówiąc dojrzale Witajcie :) Jeżeli znacie mojego bloga, a przy okazji i mnie to dobrze wiecie iż jakieś dwa, no może dwa i pół miesiąca temu, musiałem porzucić "moją lepszą stronę" i zająć się swoją przyszłością, w wieku 19 lat, utożsamianą z paroma, szczerze powiedziawszy idiotycznymi i ogłupiającymi egzaminami :P Z lepszych "niusów" z mego "lajfu; to zdałem tą idiotyczną maturę. A z tego co sprawdzałem wyniki, to nawet chyba całkiem nieźle zdałem. Z tych gorszych, to jestem przeziębiony, a z tych katastrofalnych to wracam do blogowania :P Skoro już wziąłem się znowu za to swoje marne dzieło, to powinienem mieć jakąś koncepcję tego powrotu. Tak myśląc nad koncepcją doszedłem do wniosku iż wrócę do czegoś co pojawiało się na samym początku blogowania, czyli przemyślenia. Moja pierwsza refleksja dotyczy, a jakby inaczej, dotyczy wydarzeń z ostatniej niedzieli. Pomijając fakt, iż żaden z kandydatów nie był merytoryczny, mówiąc szczerze, to ża