Co odróżnia nas od zwierząt :) ?

Hejoł :)

Dziś taki bardziej poważny temacik ;)

Zapytacie zapewne co temu gościowi znowu odwaliło, skąd taki temat, po co, dlaczego ?
To tak od początku.., jak to My bio-chemy dobrze wiemy, My (ludzie , ludzie nie bio- chemy) jako jedyny gatunek wśród zwierząt, mamy dobrze rozwinięte kresomózgowie.. no i jako jedyny gatunek jesteśmy biologicznie przeznaczeni do wyższych uczuć. Do uczuć, w których dominuje dobro i szczęście drugiej osoby, a nie nasze instynknty każące nam coś dla kogoś robić. A dlaczego, teraz o tym pisze ? Pisze o tym, dlatego iż ktoś ostatnio prosił mnie o wyjaśnienie tej kwestii...Ja taki ekspert :D więc, jako dobry kolega i ekspert pomogę xd

To tak ... miłość jak wiemy, jest dla każdego czymś innym...
Tak jest, bo żyjąc te nasze 16,18 czy 19 lat; dobrze wiemy, iż w życiu kochamy wiele osób, rzeczy, wartości. Natomiast w moim artykule, pisząc o miłości, mam na myśli tylko ten jeden rodzaj miłości, ten rodzaj skierowany tylko do lubej naszego serca.
Już na wstępie musicie zrozumieć jedno, gdy mówimy o tym rodzaju miłości, mówimy tylko finalnym etapie pewnego procesu. Jak dobrze wiemy życie to nie telenowela i ... nie ma czegoś takiego jak to Francuzi mówią "Miłości od uderzenia piorunu", to mit ... Miłość to finalna pewnego procesu, który początek ma w czymś tajemniczym, czymś co zwie się zauroczeniem.

Każdy wie jak takie coś wygląda, jest to spojrzenie, magiczne spojrzenie, w którym uwidacznia się całość uczuć, i ogromna chęć poznania danej, jeszcze wtedy obcej osoby (poleciał poeta xd).
Na pierwszy rzut oka jest to najbardziej magiczne wydarzenie w życiu, no bo jak logicznie wytłumaczyć to że dwie nieznajome osoby, mieszkające setki kilometrów od siebie, w jednym spojrzeniu mogą się zbliżyć do siebie na tyle iż chcą się poznać i nie boją się mówić wszystkiego o sobie, komuś kto jest całkowicie nieznajomy (znowuuu poleciał Miłosz ;) ). Wydaje się że ciężko jest logicznie wytłumaczyć ich spotkanie, ale niestety ... jeżeli ktoś myśli, że to już miłość, to niestety, jest w błędzie. To jedynie intro do pięknego utworu. Utworu, który potrzebuje dalszych części swojej konstrukcji.
A samo zauroczenie, ma swoje początki niestety będe brutalny dla wszystkich romantyków i romantyczek, niestety w instykntach. Dzieję się tak, dlatego iż podświadomie, instyknty każą nam wybierać te osobniki płci żeńskie, które są lepiej przystosowane do przedłużenia naszego gatunku (wiem strasznie to brzmi, ale pisze jak biolog :) )i niestety magii to tam nie ma :(

Po zauroczeniu, przychodzi wraz z lepszym poznaniem osoby, taki pewny moment... Taki moment w którym czujemy się jak...  skazaniec przed rozstrzelaniem ( chłopaki znajom dobrze ten stan ;) ) To moment w którym taki gościu, uświadamia sobie że nie potrafi już żyć bez tej dziewczyny, myśli o niej ciągle, chodzi z nią pod rękę, aż w pewnym momencie ma jej powiedzieć że się zakochał ...
Wiecie abstrachując od tego wyznania, kto zna ten stan, ten wie jak ciężko jest ... ale nawet jak chłopak powie wtedy że kocha tą dziewczynę, to niestety to nie jest jeszcze miłość, a tylko zakochanie  ;)
Wiemmm ... i teraz posypią się hejty: " co ty wiesz ??? każda miłość jest inna, nie znasz się .. etc. "

Ale zanim wylejecie swoje opinie to już wyjaśniam ... wiecie czym jest miłość ? Miłość to każdy dzień, każda czynność, nawet zmywanie naczyń, wykonywane z myślą o osobie kochanej, to po prostu życie...które dzięki tej osobie, nie jest szare. To radość z każdej drobnej rozmowy, wkurzenie po każdej kłótni , to jest prawdziwa miłość i przede wszystkim miłość to wspieranie tej kochanej osoby gdy ma problemy, podanie ręki gdy spada w przepaść ... a czułość, pocałunki, przytulenia i piękne słowa oczywiście są ważne.. ale  nie najważniejsze, bo widziałem masę par które całowały się, ale jedno na drugie nie mogło liczyć ... więc co to za miłość ???

I tym różnimy się od zwierząt, one nie kochają, one działają w instynkcie, zwierzęta zatrzymują się na etapie zakochania, które bierze się też z instynktów. Gdyż to nic więcej jak głębsze zauroczenie i relacja z partnerką, motywowana nie cechami czysto biologicznymi, ale również psychologicznymi (pasuje nam charakter tej osoby do wymarzonego ideału)

Wiem okropne to co piszę ... sorki nikt nie powiedział że zawsze ma być słodko ;)
Ale żeby nie było że jestem takim bezdusznym blogerem, macie na koniec taki fajny obrazek, ( Werter <3)  dokładnie ilustrujący, o co chodzi w tym kochaniu ...










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdy ktoś pluje, nie mów że pada deszcz

Trochę historii :)

Nie bój się mówić kocham - czyli kilka słów o wyrażaniu uczuć